
PLL LOT za pośrednictwem swojej strony internetowej informowały, że nie ponoszą odpowiedzialności za zniszczenie bagażu wynikające z jego eksploatacji, np. wgniecenia, otarcia czy zarysowania. Tego typu praktyki zakwestionował prezes UOKiK z uwagi na fakt, że Konwencja Montrealska nie przewiduje wyłączenia odpowiedzialności przewoźnika w takich przypadkach. Między innymi z tej przyczyny zdecydowano o wszczęciu postępowania przeciwko przewoźnikowi.
„Przedsiębiorca nie może przyznawać konsumentom mniej praw, niż wynika to z przepisów prawa powszechnie obowiązującego. Taką praktykę mogły stosować Polskie Linie Lotnicze LOT, dlatego wszcząłem postępowanie przeciwko temu przedsiębiorcy. To niejedyne nasze działania na rynku lotniczym, przyglądamy się także innym przewoźnikom, zaś zarzuty w podobnych praktykach usłyszały wcześniej linie lotnicze Wizz Air i Enter Air” – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
W opinii urzędu LOT konsumentów wprowadzał w błąd również w przypadku procedury reklamacyjnej. Przewoźnik informował o dużej liczbie dokumentów i danych niezbędnych do rozpatrzenia reklamacji za uszkodzony lub opóźniony bagaż. Do tego celu wymagał: opisu szkody, numeru protokołu szkody lub opóźnienia bagażu/PIR, numeru biletu lub wydruku z numerem rezerwacji, kart pokładowych, wywieszki bagażowej, zdjęć uszkodzonego bagażu, rachunku za zakup lub naprawę bagażu, rachunków potwierdzających wartość zagubionych lub zniszczonych rzeczy.
Zdaniem prezesa UOKiK nie są to dokumenty niezbędne do rozpatrzenia reklamacji. Co więcej, konieczność ich dostarczenia mogła zniechęcać konsumentów do dochodzenia swoich praw na drodze reklamacji.
W przypadku potwierdzenia się opisywanych zarzutów podmiotowi grozi kara do 10 proc. obrotów za każdą z zakwestionowanych praktyk.
600 zł
Do promocji przystąpisz, jeśli nie masz konta oszczędnościowo-rozliczeniowego w Banku PKO BP od 01.04.2024.
od 01.04.2024
600 zł
Łatwy