Na stronach internetowych poszczególnych banków co jakiś czas publikowane są ostrzeżenia przed kolejnymi akcjami cyberprzestępców. Również na ZgarnijPremię na tej podstawie systematycznie opisujemy nowe metody ich działania. Zazwyczaj ich celem jest pozyskanie danych logowania klienta do systemów bankowości elektronicznej. W metodzie „na reklamację”, którą opisuje mBank, proces może być jednak bardziej złożony.
Instytucja informuje o wzmożonej aktywności oszustów na portalach społecznościowych i stronach z ogłoszeniami. Oferują oni swoją pomoc w uzyskaniu od banku dodatkowych środków. Powołując się na lukę w prawie, zachęcają klientów do złożenia reklamacji na nieudaną transakcję. Zainteresowani mają rzekomo uzyskać w ten sposób wspomniane dodatkowe środki. Za pomoc w jej złożeniu należy przestępcom dodatkowo zapłacić.
Bank podkreśla, że to kolejna metoda oszustwa. Przypomina, że każdą nieuzasadnioną reklamację finalnie bank musi odrzucić. Nieostrożni klienci poniosą więc koszty za „pomoc” w jej złożeniu.
To jednak niestety nie jedyna przykra konsekwencja. W wielu przypadkach przestępcy proszą o podanie swoich danych logowania do bankowości elektronicznej. Rzekomo ma to służyć temu, by złożyli w imieniu klienta wspomnianą reklamację. W rzeczywistości chcą przejąć dostęp do jego środków finansowych.
Finalnie klient może zostać więc pozbawiony również całości swoich pieniędzy. W tym przypadku również żadne reklamacje mogą nie przynieść rezultatu.
870 zł + 6%
Klienci, którzy nie posiadali konta osobistego w mBanku od przynajmniej 01.01.2022.
Od 01.01.2022
870 zł
Łatwy