Skargi dotyczące linii lotniczych Ryainair i Wizzair zawierają informacje o powtarzającym się schemacie. Przed wejściem na pokład samolotu pasażer z plecakiem podchodzi do bramki, gdzie personel linii lotniczych prosi o umieszczenie go w tzw. sizerze. To metalowa ramka, która służy sprawdzeniu poprawności jego wymiarów. Według opinii klientów nie odpowiadają one w rzeczywistości dozwolonym rozmiarom bagażu.
W wyniku takiego pomiaru podróżny jest obciążany dopłatą o wielkości nawet kilkuset złotych. Zdaniem klientów sam pomiar dokonywany jest szybko, bez możliwości dodatkowej weryfikacji. Odmowa dopłaty skutkuje zaś niewpuszczeniem podróżnego na pokład samolotu.
Skargi skłoniły Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów do rozpoczęcia postępowania wyjaśniającego dotyczące zasad przewozu bagażu podręcznego przez tych dwóch przewoźników lotniczych. Urząd przeanalizuje zarówno postanowienia umowne, jak i informacje otrzymywane przez konsumentów od przewoźnika, zasady pomiaru bagażu i szereg innych procedur.
„Zgodnie z orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE, bagaż podręczny – o ile mieści się w rozsądnych granicach wagi i rozmiaru oraz nie narusza przepisów bezpieczeństwa – powinien być traktowany jako integralna część usługi przewozu, za którą nie należy pobierać dodatkowej opłaty. Naszym celem jest sprawdzenie, czy tanie linie lotnicze przestrzegają tej zasady w praktyce” – mówi prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Jeśli działania UOKiK potwierdzą naruszenie praw konsumentów, prezes UOKiK rozpocznie postępowanie w sprawie o uznanie postanowień wzorców umownych za niedozwolone lub postępowanie w sprawie stosowania praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów.
600 zł + 5,5%
Klienci, którzy nie posiadają konta osobistego Banku Millennium od 01.01.2021.
Od 01.01.2021
100 zł / 200 zł / 300 zł
Łatwy