Jak głosi oficjalny komunikat na stronie ING Banku Śląskiego w nocy z piątku na sobotę bank otrzymał informację, że u jednego z operatorów kart nastąpił wyciek danych. Na szczęście bank od razu dysponował wiedzą, których kart mógł dotyczyć incydent bezpieczeństwa, dlatego prewencyjnie zdecydowano natychmiast zablokować je, by nikt nie mógł ich wykorzystać w nieuprawniony sposób. Problem dotyczył rzekomo niewielkiej części klientów ING Banku Śląskiego. Osoby te prawdopodobnie otrzymały od banku wiadomości SMS informujące o cały zdarzeniu takie, jak ta przesłana przez jedną z naszych czytelniczek:
ING Banku Śląski uspokaja swoich klientów deklarując, że ma wszystko pod kontrolą. Pieniądze oraz wrażliwe dane osobowe są bezpieczne. W swoim oświadczeniu bank podaję również krótką instrukcję, która pomoże szybko odzyskać możliwość płacenia kartą.
Nasza czytelniczka, która zgłosiła nam swój przypadek zdecydowała się na kontakt telefoniczny. Od konsultanta usłyszała, że faktycznie taki incydent miał miejsce i ze względów bezpieczeństwa jej karta została tymczasowo zablokowana. Podczas tej samej rozmowy klientka zastrzegła kartę oraz złożyła zamówienia na nową kartę.
Choć opisywana historia, jak najbardziej okazała się prawdziwą to otrzymując za każdym razem tego typu wiadomość (SMS lub email) powinniśmy zachować maksimum ostrożności. Niestety cyberprzestępcy bardzo często używają fałszywych wiadomości o rzekomej kradzieży danych do karty lub konta bankowego. Za każdym razem, kiedy otrzymamy taki sygnał powinniśmy skonsultować się z bankiem, aby potwierdzić doniesienia. Jeśli decydujemy się na rozmowę telefoniczną to warto wybrać numer telefonu bezpośrednio ze strony internetowej banku, nie zaś z treści otrzymanej wiadomości!
do 500 zł + do 7%
Osoby nieposiadające konta od 01.06.2023.
od 01.04.2023
500 zł
Łatwy