Ataki cybernetyczne przestały ograniczać się do komputerów i fałszywych e-maili. Coraz częściej wykorzystywanym narzędziem staje się… zwykły telefon. Vishing (z ang. voice phishing) to metoda oszustwa, w której przestępcy podszywają się pod instytucje zaufania publicznego – najczęściej banki – i wykorzystują rozmowę telefoniczną do wyłudzenia wrażliwych danych. Jak nie dać się nabrać?
Czym właściwie jest vishing?
Vishing jest odmianą phishingu, z tą różnicą, że zamiast wiadomości e-mail lub SMS-a, przestępcy wykorzystują rozmowę głosową. Ich celem jest przekonanie ofiary, że rozmawia z przedstawicielem zaufanej instytucji – pracownikiem banku, konsultantem technicznym, funkcjonariuszem policji lub przedstawicielem urzędu.
Rozmowa jest prowadzona w sposób profesjonalny, często z użyciem języka branżowego, co uwiarygadnia przekaz. W rzeczywistości za połączeniem stoi zorganizowana grupa, która korzysta z narzędzi takich jak VoIP, spoofing numerów telefonicznych, a coraz częściej także sztuczna inteligencja do klonowania głosu.

Każdy przypadek vishingu ma swoje niuanse, jednak cała operacja zazwyczaj rozwija się według powtarzalnego scenariusza. Przestępcy korzystają z dobrze przemyślanej sekwencji działań, w której każdy etap ma na celu wzmocnienie wiarygodności i presji psychicznej.
1. Pierwsze połączenie
Rozmowa zaczyna się od pozornie zwykłego telefonu z numeru, który wygląda znajomo — często identycznego z oficjalną infolinią banku. To nie przypadek, lecz efekt tzw. spoofingu, pozwalającego manipulować tym, co pojawia się na ekranie odbiorcy.
2. Zaszczepienie niepokoju
Rozmówca natychmiast przechodzi do sedna – ostrzega przed podejrzaną transakcją, rzekomym blokowaniem konta lub próbą włamania. Cała rozmowa ma zbudować atmosferę zagrożenia i zmusić do działania „tu i teraz”.
3. Uwiarygodnienie przekazu
Aby ofiara nie miała wątpliwości, oszust podaje szczegóły, które wyglądają na prawdziwe: nazwisko konsultanta, nazwę oddziału, a nawet część danych klienta. Każdy detal ma potwierdzić, że po drugiej stronie rzeczywiście jest ktoś „z banku”.
4. Skierowanie na działanie
Gdy zaufanie zostaje zdobyte, przestępca przechodzi do konkretów. Prosi o zalogowanie się do serwisu bankowego, podanie kodu SMS lub BLIK, ewentualnie o zainstalowanie programu „ochronnego”. Czasem instruuje, by przelać środki na „tymczasowe konto bezpieczeństwa”.
5. Finał i ucieczka z pieniędzmi
Po zdobyciu dostępu do bankowości elektronicznej pieniądze błyskawicznie znikają. Przestępcy przelewają je na konta pośredników i zacierają ślady. Dla ofiary to moment, w którym napięcie ustępuje – zwykle dopiero wtedy, gdy zaczyna rozumieć, że właśnie została oszukana.
Oszustwo telefoniczne działa przede wszystkim na emocjach. Przestępcy celowo tworzą atmosferę presji i pośpiechu, przekonując, że każda sekunda zwłoki grozi utratą pieniędzy. Wykorzystują autorytet instytucji, podszywając się pod bank lub policję, dzięki czemu ich polecenia brzmią jak służbowe instrukcje, a nie manipulacja. Do tego dochodzi element strachu i poczucia winy — ofiara słyszy, że „coś zrobiła nie tak” i teraz musi natychmiast zareagować, by naprawić sytuację. Całość uwiarygadniają szczegóły: znajome imię, nazwa banku, fragment numeru rachunku. W rezultacie rozmowa wydaje się prawdziwa, a człowiek przestaje weryfikować fakty
Kilka zasad pozwala z dużym prawdopodobieństwem rozpoznać próbę vishingu:
Vishing jest przestępstwem oszustwa i kradzieży tożsamości. W polskim Kodeksie karnym takie czyny mogą być kwalifikowane m.in. jako oszustwo komputerowe (art. 287 KK) i są zagrożone karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Dla ofiar skutki są nie tylko finansowe. W wielu przypadkach to długotrwały stres, poczucie wstydu i utrata zaufania do instytucji. Procedura odzyskiwania środków może trwać tygodniami – bank musi przeanalizować logi systemowe, a jeśli transakcja została zatwierdzona przez klienta, nie zawsze ma obowiązek zwrotu pieniędzy.

Bezwarunkowo darmowy rachunek.
0 zł
8 zł / lub 0 zł za wykonanie 4 transakcji bezgotówkowych w miesiącu na dowolną kwotę
0-8 zł
0 zł za wypłaty z bankomatów własnych i do 5 wypłat miesięcznie w innych. Każde kolejne 2 zł.
2 zł
400 zł za założenie iKonta Biznes i wykonanie w ciągu 45 dni kalendarzowych min. 1 płatności ZUS lub US;
1000 zł zwrotu za paliwo (po 200 zł miesięcznie) za korzystanie z Karty Mastercard z Plusem;
1500 zł przez 12 miesięcy – po max. 125 zł w każdym miesiącu za wybrane czynności:
2900 zł